-Jezu Harry…- wyszeptała kobieta stojąca przede mną.
-To nic mamo- odpowiadam łamiącym się głosem.
Podchodzi do mnie, przyglądając się ze łzami w oczach.
-Pójdę się położyć, jestem strasznie zmęczony, nie martw
się- mówię całując ją w policzek.
Chłopak kładzie się na łóżku i momentalnie zasypia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz